Jeszcze w ubiegłym roku przyszłość Hildener Jazztage stała pod znakiem zapytania, ale dzięki powstaniu Jazzförderung Rhein-Ruhr gGmbH festiwal zyskał nowe fundamenty i znów rozbrzmiewa w Hilden. Tegoroczna edycja pod hasłem Invitation to dwanaście koncertów w wyjątkowych przestrzeniach – od klubów i sal koncertowych po plener. Wśród gwiazd znaleźli się Bob Mintzer z WDR Big Band, Meretrio z Heinrichem von Kalneinem, Andreas Schaerer, Christine Corvisier, Brenda Boykin oraz wielu innych artystów, którzy tworzą barwne i różnorodne oblicze festiwalu.

27 Festiwal HJT otworzył koncert kwartetu Sebastiana Gahlera w Kunstraum Gewerbepark-Süd. Jeszcze przed pierwszymi dźwiękami artysta podkreślił, jak bardzo zainspirowała go powieść Dwa księżyce japońskiego mistrza surrealizmu, Harukiego Murakamiego. Cały program koncertu był podróżą w niezwykły, oniryczny świat literatury Murakamiego, w którym muzyka staje się przewodnikiem między realnością a snem

Den Auftakt machte das Konzert des Sebastian-Gahler-Quartetts. Bereits vor Beginn betonte der Pianist, wie sehr ihn der Roman Zwei Monde des japanischen Surrealisten Haruki Murakami inspiriert hat. Das gesamte Programm entfaltete sich als Reise in Murakamis traumverlorene, surreale Welt – eine Musik, die die Zuhörer an die Grenze zwischen Traum und Wirklichkeit führte.

PL:
Koncert WDR Big Band z Bobem Mintzerem miał w sobie dużo energii i groove’u, ale dla mnie zabrzmiał zbyt popowo. Nie przepadam za prostymi melodiami podanymi w efektownym opakowaniu. Było to świetne widowisko dla publiczności, ale nie ten rodzaj jazzu, który trafia najgłębiej w moje serce.

DE:
Das Konzert der WDR Big Band mit Bob Mintzer war voller Energie und Groove, klang für mich jedoch zu sehr nach Pop. Mit einfachen, eingängigen Melodien, die in ein effektvolles Gewand gekleidet waren, konnte ich persönlich wenig anfangen. Es war eine großartige Show für das Publikum – aber nicht die Art von Jazz, die mich wirklich berührt.

Ten koncert Rogera Hanchela i kwartetu String Thing podczas 27. Hildener Jazztage był dla mnie przeżyciem absolutnie wyjątkowym. To nie był łatwy jazz - wymagający, pełen napięcia i głębokich emocji. Z całej sali, która na początku koncertu była pełna, pozostała tylko niewielka grupa słuchaczy. Ale właśnie ta garstka, prawdziwi koneserzy, potrafiła docenić niezwykłość tej muzycznej podróży. Dla mnie to było jak spotkanie z czymś większym od samej muzyki - intensywne, szczere i poruszające do głębi. Ten wieczór na zawsze zostanie w mojej pamięci.  Dziękuję Roger Hanchel oraz  String Thing

Dieses Konzert von Roger Hanschel und dem String Thing Quartett während der 27. Hildener Jazztage war für mich ein absolut außergewöhnliches Erlebnis. Es war kein leichter Jazz – anspruchsvoll, voller Spannung und tiefer Emotionen. Von der ganzen Kirche, die zu Beginn noch gefüllt war, blieb am Ende nur eine kleine Gruppe von Zuhörern. Doch gerade diese wenigen, die wahren Kenner, konnten die Einzigartigkeit dieser musikalischen Reise wirklich würdigen. Für mich war es wie eine Begegnung mit etwas Größerem als nur Musik – intensiv, ehrlich und zutiefst berührend. Dieser Abend wird für immer in meiner Erinnerung bleiben